Kupiliśmy już odpowiednie buty do biegania i możemy śmiało stwierdzić, że nogi same nas niosą a my tylko wyznaczamy kierunek. Zniknęły problemy z bolącymi kolanami, kostkami, stopami czy poodbijanymi paznokciami – jednak to bieganie sprawia wielką radość, jak nic nie boli i nie przeszkadza.
Pojawił się kolejny „problem”, może nie tak istotny jak odpowiednie buty ale sprawiający, że nie do końca czujemy się komfortowo. Wybraliśmy się pobiegać, zarzuciliśmy nowe buty, dresik i koszulkę, oczywiście 100% bawełna – bo jakby inaczej. Na początku jest bardzo miło i przyjemnie, nasze nogi połykają kolejne metry, lecz nagle czujemy się dość nieprzyjemnie, zalewa nas pot, morze potu, plecy stały się istnym wodospadem, kierującym strumienie potu w miejsce, w którym najmniej tego potrzebujemy. Jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale głównym winowajcą jest bawełniana odzież, to właśnie ona sprawia, że pocimy się jakbyśmy biegali w saunie.
Mechanizm powodujący, że w bawełnianej odzieży źle się biega jest prosty. Podczas biegania, pocimy się, bawełna pochłania całą wilgoć, aż do momentu kiedy całkowicie nie nasiąknie. Nasiąknięta bawełna działa jak zapora, nie przepuszcza już ciepła tylko je odbija, pot zaczyna parować ale nie ma ujścia więc się skrapla i spływa nam po plecach, bo koszulka jest już całkowicie nasiąknięta i co za tym idzie też bardzo ciężka. Dla naszego organizmu nie jest to obojętne, ponieważ zaczyna się przegrzewać, nie mając możliwości oddania ciepła. Latem się po prostu zagotujemy, ale nie jest to coś strasznego, gorzej jest zimą, wtedy przepocona odzież bawełniana, będzie działała jak zimny kompres chłodzący , który może doprowadzić nas do poważnych następstw – choroba wisi w powietrzu.
Idealną odzieżą do biegania jest odzież syntetyczna, która nie chłonie wilgoci, tylko odparowuje ją na zewnątrz. To odparowywanie, nazywane jest oddychaniem, dlatego mówi się, że koszulka „oddycha”. Dzięki temu, że koszulka syntetyczna nie chłonie wilgoci jak bawełna, pot pozostaje na skórze i ogrzany przez nasze ciało wyparowuje, przez materiał. W takiej odzieży, w lato będzie przyjemnie chłodno, a zimą przyjemnie ciepło, gdyż działa ona jak ciepły kompres.
Ważną rzeczą przy doborze odzieży oddychającej jest to, żeby przylegała ona jak najbardziej do ciała, gdyż właśnie wtedy będą wykorzystane jej wszystkie właściwości.
Podczas biegu, stwórzmy naszemu organizmowi idealne warunki do pracy, a sobie komfort i co ważne estetykę. Nikt nie chce wyglądać jak przysłowiowa „spocona świnia” – dziwne określenie, bo świnia się nie poci ale i tak każdy potrafi to sobie wyobrazić.
