Czytając moje poprzednie posty, czy też przeglądając zdjęcia, pewnie zdążyliście zauważyć, iż mam pewne zboczenie odnośnie obcisłych strojów sportowych, dodałem sportowych, żeby nie było, że pod jeans-ami noszę rajstopy, a pod koszulką gorset – śmiech.
Nie jest tak, że całkowicie gardzę luźną odzieżą i mam jej coś do zarzucenia – przecież większość „wielkich” sportowców śmiga właśnie w luźnych „gatkach”, na pewno nie bez przyczyny. Czasami również ja wkładam luźny outfit i nie czuję się w nim jaki za karę.
Szukając odpowiedzi na pytanie „Skąd u mnie takie upodobanie”? Do głowy przyszła mi jedna odpowiedź „z maty” – z jakiej maty? – zapytają się pewnie ci, którzy dopiero co mnie poznają. Więc dla przypomnienia podrzucam jeszcze raz, oprócz biegania, trenuję brazylijskie jiu jitsu (BJJ) i to właśnie tam ćwicząc w formule No GI, czyli bez kimon, podłapałem zajawkę na obcisłe stroje, które w tym sporcie są najlepszym rozwiązaniem, gdyż nie dają przeciwnikowi pretekstu do przytrzymywania za odzież.
W trakcie poszukiwania partnerów technicznych swojej zbiórki „Przebiegnę WSZYSTKO – na rzecz Autyzmu”, nawiązałem kontakt z firmą Extreme Hobby (EH), która produkuje odzież dla sportów walki. Warto też zauważyć, że EH wykonuje również spersonalizowane projekty odzieży. Właśnie taką opcję wybrałem i przesłałem im swój projekt stroju na tegoroczne starty. Na pozytywny odzew nie musiałem długo czekać. Bez zbędnych pytań zadeklarowali swoją pomoc w moim projekcie.
Dlaczego akurat EH? Już wcześniej miałem styczność z ich produktami i na macie sprawdzały się bardzo dobrze, więc pomyślałem, że w biegu musza być również dobre. Gdy otrzymałem paczkę ze strojem, czułem spore podniecenie, które spotęgowało się po jej otwarciu. Nowy spersonalizowany strój, na żywo wyglądał rewelacyjnie…po pierwszej przymiarce stałem przed lustrem przez długi czas i cieszyłem się sam do siebie – jak dziecko z nowego rowerku na komunię…przynajmniej za moich czasów, rowerek był mega prezentem.
Nowy strój wygląda super i leży też super…czas na małe testy, przed głównym sprawdzianem, którym był Ultramaraton 147Ultra. Tak jak podejrzewałem, nie ma się do czego przyczepić…leży znakomicie, nigdzie nie uwiera w uciążliwy sposób, fajnie oddycha i reguluje temperaturę, no i jak wygląda, nie jestem jednym z wielu…jestem jedyny w takim wydaniu.
O Ultramaraton, byłem spokojny i się nie zawiodłem, od startu do mety dawał mi poczucie komfortu – tak druga skóra.
Z czystym sumieniem, mogę polecić EH, dla osób szukających solidnej „obcisłej” odzieży do biegania i nie tylko.
Wielkie podziękowania dla Marcina z EH, za zaangażowanie i pomoc w mojej drodze o lepsze jutro dla dzieci z autyzmem.
Wspólnie z Extreme Hobby zawalczcie o swój biegowy komfort i styl