Dzięki bieganiu poznałem bardzo wielu wspaniałych ludzi, jednych bliżej, innych trochę dalej. Znajomości te, przyczyniły się do powstania w mojej głowie pewnych przemyśleń, przemyśleń, które nadawać by się mogły na pracę naukową. Już widzę jak się zastanawiacie, co to za przemyślenia i co mają wspólnego z tytułem postu. Więc nie będę Was męczył i przynudzał tajemniczymi frazami, zadam tylko jedno wielokrotnie złożone pytanie: „Na co masz ochotę po dłuższym biegu, czego byś się najchętniej napił?” Zdaję sobie sprawę, iż czytają mnie osoby niepełnoletnie, które nie powinny myśleć tak jak tego sobie życzę oraz takie, które mają zgoła odmienne potrzeby od większości, w tym ode mnie. Tak czy inaczej, większość osób, które poznałem dzięki bieganiu, może odpowiedzieć chórem: „PIWO, ZIMNE PIWO”
Coś w tym jest, gdyż na wielu imprezach, po przebiegnięciu mety, organizatorzy wręczają właśnie ten trunek, który koi praktycznie wszystko i owiany jest mitem idealnego środka na zakwasy – pamiętajcie jest to tylko mit, a piwo tylko i wyłącznie działa kojąco na głowę , z zakwasami sobie nie poradzi.
Wszystko ok, ale co zrobić, jak ktoś np. prowadzi auto, lub najzwyczajniej w świecie nie spożywa alkoholu, lub niedawno przestał spożywać, ale piwny smak nie daje za wygraną? Znalazłem na do doskonałą odpowiedź, jaka jest „PODPIWEK”, w moim przypadku jest to „Podpiwek Warmiński” z Browaru Kormoran z Olsztyna.
Jak sam producent zapewnia na etykiecie -„Podpiwek Warmiński jest doskonałym orzeźwiającym napojem, zawiera witaminy i minerały. Doskonale gasi pragnienie, uzupełnia mikro i makroelementy, dostarcza energii. Doskonały po wysiłku fizycznym, dla poprawienia nastroju i samopoczucia” – więc nie mogłem się oprzeć, aby poddać testom ten cudowny napój. Specjalnie zrobiłem to po wysiłku, żeby test był jak najbardziej oddający warunki użytkowania produktu.
Wyniki, nie mogły być inne, niż się tego spodziewałem. Smakuje jak ciemne piwo, z którego ktoś ukradł alkohol, ale orzeźwia tak samo. Działa izotonicznie, gdyż dzięki temu, że nie zawiera alkoholu, wszystkie witaminy oraz mikro i makro składniki, zostają w organizmie. Jeżeli coś ma działać na zakwasy to z całą pewnością będzie to Podpiwek, niżeli zwykłe Piwo.
Być może ktoś, kto się zajmuje organizacją imprez biegowych, przeczyta mój wywód i stwierdzi, że to jest właśnie to i zainwestuje kolejnym razem w piwny napój, który pozbawiony będzie procentów, a który odwali podobną, a nawet lepsza robotę za linią mety. Przecież nie wszyscy chcą lub mogą ładować w siebie promile…nie odbierajmy im przyjemności smakowania tego co inni.
Mamy przyzwolenie, aby legalnie lać Kormorany, więc nie wahajmy się ani chwili dłużej… lejmy je do gardeł.