Wiele razy wspominałem, że lubię odzież sportową, która przylega do ciała i daje poczucie drugiej skóry. Niestety nie wszystko co przylega jest komfortowe, gdyby tak było, każdy nosiłby odzież z dyskontu, którą można kupić za parę groszy. Z drugiej zaś strony, jest parę marek których ceny mocno opróżniają sportową kieszeń, lecz czy za ta cena idzie też jakość i tak bardzo poszukiwane poczucie komfortu. Przecież nie ma nic gorszego podczas sportowych zmagań, czy to na treningu, czy na zawodach, niż uczucie dyskomfortu spowodowane przez ubranie. Może to być spowodowane, rodzajem szwów zastosowanych w danej odzieży, złym krojem czy też co bardzo częste złym materiałem, który tylko z nazwy jest materiałem „technicznym”.
Czego szukam w obcisłej odzieży sportowej? Pierwszą podstawową i zasadniczą kwestią jest jej przyleganie, które powinno obejmować wszystkie miejsca styku materiału z ciałem. Dlaczego jest to tak ważne? Po pierwsze, coś co dobrze przylega do ciała, jest nieodczuwalne i daje poczucie drugiej skóry. Po drugie, dobrze przylegająca odzież, znakomicie radzi sobie z oddawaniem ciepła. Jeżeli będziemy mieli miejsca gdzie nie będzie styku odzieży z ciałem zachwiana będzie ta regulacja i powstawać będą tzw. „mokre wyspy”.
Druga bardzo ważna sprawa to materiał z jakiego jest odzież wykonana. Istnieją bowiem tzw. materiały techniczne, które dobrze wyglądają i teoretycznie powinny spełniać swoja funkcję, lecz jej nie spełniają. Dobry materiał techniczny powinien oddychać w każdych warunkach klimatycznych. Kiedy jest ciepło nie powinniśmy się w nim gotować, kiedy jest zimno powinien dawać poczucie ciepła. Ponadto materiał techniczny powinien szybko radzić sobie z potem i nie wchłaniać wszystkiego jak gąbka, lecz odparowywać na zewnątrz.
Trzecia istotna sprawa to kompresja, czyli moc przylegania. Łatwo znaleźć odzież, która niby przylega, ale daje mimo wszystko odczucie, że mamy coś na pograniczu luzu. Tak samo zdarza się odzież, która za sprawą zastosowanej kompresji, zamienia się w węża Boa i cały czas daje o sobie znać, co po dłuższym czasie staje się nieprzyjemne. Z kompresją trzeba trafić, lecz idealna odzież będzie znajdowała się na pograniczu, będziemy czuli, że nas ściska, lecz nie będzie to powodowało dyskomfortu.
No i czwarta kwestia to szwy. Dużo się nie będę rozpisywał, bo chyba każdy miał w swojej sportowej „karierze” przygody z odzieżą, w której zastosowano szwy, drażniące ciało i powodujące obtarcia. Idealna odzież powinna posiadać szwy, których istnienia nie zauważymy.
To testów wybrałem sobie Koszulkę ON/OFF Multisport długi rękaw, firmy Compressport, a test miała nie byle jaki, gdyż odbywał się on podczas Biegu Rzeźnika Ultra. Postanowiłem, że pobiegnę w niej przez cały wieczór i zahaczę o poranek, aż do pierwszych palących promieni słońca.
Jeżeli chodzi o moje kryteria, to model ON/OFF spełnił je w 100%.
Przyleganie: koszulka przylega znakomicie, całe ciało jest dokładnie owinięte i nie ma luźnych miejsc, co daje poczucie drugiej skóry, czyli nie czujemy że coś na sobie mamy.
Materiał: materiał bardzo dobrze radzi sobie z potem i temperaturą ciała jak i otoczenia. Kiedy go rozciągniemy, zauważymy, że nie jest to jednolita struktura lecz podziurkowana powierzchnia, która zachodzi na siebie, przez co łatwiej radzi sobie z potem i temperaturą. Kiedy jest chłodno, czujemy się jakby grzał, natomiast kiedy jest ciepło, szybko odprowadza wilgoć i nie powoduje przegrzewania się.
Kompresja: kompresja zastosowana w tym modelu , to jest to czego szukam. Czuję, że koszulka ściska, lecz nie powoduje dyskomfortu i co za tym idzie, nie wywołuje myśli o zdjęciu jej z siebie. Wydaje mi się, że sposób uszycia tej koszulki, powoduje iż ona sam dopasowuje się do ciała w ten sposób, żeby kompresja była mocniejsza tam gdzie mocniejsza być powinna.
Szwy: jeżeli chodzi o szwy, to producent poszedł w minimalizm, dzięki czemu koszulka wydaje się być zrobiona z jednego kawałka materiału. Szwy, które są, są nieodczuwalne, przez co nie doświadczymy, obcierania i nieprzyjemnych ran.
Mógłbym napisać, że koszulka mnie zaskoczyła, lecz tak nie było, gdyż właśnie tego się po niej spodziewałem i oczekiwałem. Model ON/OFF zaspokoił mnie w 100% . Jedyne do czego można mieć zastrzeżenia to cena, lecz w tym przypadku za ceną idzie konkretna jakość, która powinna być lekiem na łzy wywołane uszczupleniem portfela. Można szukać wśród tańszych producentów, lecz w tym przypadku cena jest gwarantem jakości. Jak jest u innych, ciężko powiedzieć, można szukać, ale porażki mogą być kosztowne i ostatecznie skończy się na czymś co jest pewniakiem w swojej klasie.