W życiu każdego biegacza, przychodzi ten smutny moment, jakim jest rozstanie się ze swoimi pierwszymi profesjonalnymi butami do biegania. Nie jest to łatwe, ponieważ zazwyczaj takie buty ciągle wyglądają jak ze sklepowej półki zdjęte, a w Nas drzemie przekonanie, że jak się nie podarły i nie rozkleiły to dalej są dobre. Najzwyczajniej w świecie, ciężko jest przyjąć, że czas się rozstać, oczywiście nie definitywnie ale jednak.

Właśnie na takim etapie swojej biegowej kariery się znalazłem i przyznam szczerze, że patrząc na moje Nike Zoom Vomero +7, dalej się zastanawiam czy aby na pewno przerwać ich panowanie. Niemniej jednak po krótkim namyśle, uważam iż buty zasłużyły sobie na emeryturkę a moje stopy i nogi na nowy zastrzyk energii, jakości, komfortu a przede wszystkim bezpieczeństwa.

DSC03133_1

W takich momentach nasuwa się pytanie, kiedy zmienić buty, po ilu kilometrach? Odpowiedź nie jest łatwa. Sugerując się poradnikami, informacjami sprzedawców czy też producentów, buty należy wymienić po ok. 1 tyś. przebiegniętych kilometrów. Ale przecież but butowi, człowiek , człowiekowi oraz teren, terenowi, nierówny, więc kiedy je wymienić, żeby sie nie szarpać z myślami, czy oby na pewno wymieniliśmy je w dobrym momencie. Najlepszą metoda oceny jednak pozostajemy my sami, przecież czujemy jak się zachowuje nowy but i potrafimy określić, w którym momencie stracił on swoje najlepsze właściwości. Kilometraż, kilometrażem, ale to Nasze ciało, zacznie wysyłać komunikaty błędów w postaci różnych bólów, których wcześniej nie było. To właśnie takie komunikaty zmusiły mnie do zmiany. Moje Nike Zoom Vomero +7 nosiły mnie przez ponad 2 tyś. kilometrów i były istnym wybawieniem, ale wszystko co dobre, kiedyś się kończy.

Posłuchałem się swojego ciała i dzięki rodzinnemu wsparciu ($) postanowiłem zakupić nowe buty. Dylemat miałem strasznie wielki, postawić znowu na Nike, przecież sprawdzał się znakomicie przez tyle czasu, czy zaryzykować inną markę? Stwierdziłem, że trzeba spróbować, czegoś innego, bo nie można przecież się zamykać na inne rzeczy. Inne, ale które, Brooks, Asics, Adidas, New Balance? Przymierzałem, biegałem po sklepie i słuchałem porad znakomitego Olsztyńskiego biegacza Pawła Pszczółkowskiego ze Sklepu Biegowego.

Wybór padł na Adidas adiSTAR Ride 4M. Bardzo fajnie leżą i czuję się w nich bardzo komfortowo…jak się sprawdzą?, to się okaże w praniu.

DSC03134

Pierwszy test już w sobotę 25.01.2014 r. na trasie zbiegiem natury w Olsztynie. Oby przyniosły mi co najmniej tyle radości i zadowolenia co Nike Zoom Vomero +7.

Okres panowania każdego wielkiego władcy, kiedyś dobiega końca. Oby nowy nie skapitulował zbyt wcześnie.